
Drogi Czytelniku,
Za nami dziesięć intensywnych dni, które przeszły do historii Wielkiej Wyprawy Maluchów dla Dzieci. Po szwedzkim etapie wyprawy, nasi dzielni „maluchowicze” przemierzyli Finlandię, Estonię, Łotwę, Litwę i dotarli do Polski. W tym wpisie opowiadamy o drugiej części naszej trasy – pełnej zaskoczeń, pięknych momentów i niezapomnianych emocji.
Wielka Wyprawa Maluchów 2025: Umea – Vaasa
Szósty dzień rozpoczęliśmy w Umea, gdzie wcześnie rano zaokrętowaliśmy się na prom płynący do Finlandii. Ale ten rejs był wyjątkowy – zamienił się w imprezę, której nikt się nie spodziewał. Na pokładzie zawiązał się spontaniczny zakład: jeśli uda się zebrać 2000 zł do wspólnej puszki, jedna z naszych załóg zagra koncert dla wszystkich pasażerów.
Słowo się rzekło – scena promowa należała do Poleasingowe.pl! Były gitary, śpiew, brawa i niesamowita energia. Nawet załoga promu robiła zdjęcia i przybijała piątki.
Tego samego dnia zjechaliśmy już na fiński ląd i ruszyliśmy do Vaasy. Trasa przez surowe fińskie krajobrazy była spokojna, a wszyscy – wciąż na fali koncertowych emocji – pokonywali kolejne kilometry z uśmiechem. Dzień zakończyliśmy wspólną kolacją i przygotowaniami do najdłuższego odcinka wyprawy.

Wielka Wyprawa Maluchów 2025: Vaasa – Helsinki
Finlandia powitała nas chłodniejszym klimatem, ale gorącą atmosferą między załogami. Maluchy mknęły przez leśne krajobrazy i jeziora, a my – mimo zmęczenia – czuliśmy się jak w transie. Długodystansowa jazda, krótkie postoje i… mnóstwo śmiechu przez krótkofalówki. Wieczorem dotarliśmy do Helsinek, gdzie czekała nas wspólna kolacja nad zatoką.

Wielka Wyprawa Maluchów 2025: Helsinki – Ryga
Dzień rozpoczęliśmy od przeprawy promem przez Zatokę Fińską. Po kilku godzinach dopłynęliśmy do Tallina i od razu ruszyliśmy na południe. Z każdym kilometrem zmieniał się nie tylko krajobraz, ale też nastrój – byliśmy coraz bliżej Polski, ale też coraz bardziej związani jako jedna wielka ekipa.
Wieczorem dotarliśmy do Rygi, gdzie zrobiliśmy sobie spacer po klimatycznym Starym Mieście. Przez chwilę mogliśmy zapomnieć o drodze i po prostu chłonąć atmosferę miasta.

Wielka Wyprawa Maluchów 2025: Ryga – Mikołajki
Dziewiąty dzień to symboliczny powrót do domu. Po przekroczeniu granicy z Litwą, zrobiliśmy krótki postój w Kownie, a potem – już w Polsce – czekała nas niespodzianka. W Szypliszkach, na trasie pojawiła się kolumna strażacka. Lokalna OSP przywitała nas wodnym salutem, poczęstunkiem i masą serdeczności. Dla wielu z nas był to najbardziej wzruszający moment całej wyprawy.
Entuzjastyczne reakcje mieszkańców w Suwałkach i Ełku dodały skrzydeł, które poniosły nas aż do Mikołajek.

Wielka Wyprawa Maluchów 2025: Mikołajki – Gdańsk
Po porannym starcie z Mikołajek, ostatni odcinek bałtyckiej pętli prowadził nas wprost do Gdańska. Wiedzieliśmy, że meta jest blisko, ale emocje wcale nie malały – wręcz przeciwnie. Po 10 dniach, 6 krajach i 4000 kilometrach na licznikach, 98 Maluchów dumnie wjechało do miasta.
Ale finał dnia był czymś więcej niż tylko dojazdem do celu. Wieczorem spotkaliśmy się wszyscy na wspólnej kolacji, która zamieniła się w prawdziwe święto. Były koncerty, śpiewy, wzruszenia, śmiech, a nawet licytacje – każda złotówka trafiała prosto do puszek naszych załóg.
Było też oficjalne podsumowanie trasy: krótkie przemówienia, medale dla uczestników, uściski i masa wspomnień, które pewnie zostaną z nami na długo. To był moment, w którym poczuliśmy, że to, co robimy, naprawdę ma sens – dla dzieci, dla siebie i dla tej wyjątkowej społeczności, która powstała gdzieś między Warszawą a Gdańskiem, przez Szwecję, Finlandię, Estonię i całą resztę mapy.

Edukacja, bezpieczeństwo i ciąg dalszy wyprawy
W piątek wszyscy uczestnicy wzięli udział w pikniku bezpieczeństwa ruchu drogowego na Placu Zebrań Ludowych. Były symulatory, strefy edukacyjne, wystawy rajdowych aut i spotkania z gwiazdami. Dzieci i dorośli wspólnie odkrywali, jak ważne jest bezpieczeństwo na drodze.
Wielka Wyprawa Maluchów 2025 to nie tylko podróż – to odpowiedzialność, wspólnota i wielkie serce. Dziękujemy, że jesteście z nami!